Oceń
John Riddle z Hollywood na Florydzie nie spodziewał się, że wizyta w toalecie zamieni się w niepokojące wspomnienie. 58-latek był w szoku, gdy odkrył, że nie jest w mieszkaniu sam; po uniesieniu deski klozetowej ujrzał brudną, mętną wodę i długi ogon groźnie wyglądającego gada. Nieproszony gość pozwolił zrobić sobie kilka zdjęć, ale zdecydowanie nie był przyjaźnie nastawiony – cały czas rozpryskiwał wodę i syczał na Johna. „Myślałem, że jestem w Parku Jurajskim lub czymś w tym stylu” – stwierdził zdumiony Riddle.
Gad siedział w toalecie. „Znalazłem Godzillę”
Nietypowym, groźnym stworzeniem z toalety okazała się iguana sporych rozmiarów. Mężczyzna postanowił działać szybko, bo stworzenie nie sprawiało wrażenia chętnego do nawiązywania znajomości z ludźmi. John użył siatki, wykorzystywanej zazwyczaj do czyszczenia przydomowego basenu. Za pomocą tego narzędzia wyciągnął gada z toalety. Proces nie był łatwy: iguana uciekała przed siatką i nurkowała w sedesie tak głęboko, że mężczyzna widział w muszli sedesowej wyłącznie jej ogon. Właściciel domu odniósł ostatecznie sukces – wyniósł nieproszonego gościa na swoje podwórko. Iguana zanurkowała w basenie, po czym uciekła. Riddle opisał całe doświadczenie jednym zdaniem:
Wszedłem do łazienki i znalazłem Godzillę w mojej toalecie.
Zobacz także: Rzuciła pracę, by opiekować się królikami. Uratowała aż dwieście zwierząt
Floryda ma problem z iguanami? Dostają się do toalet i spadają z drzew
Mężczyzna domyśla się, w jaki sposób gad dostał się do domu – wślizgnął się do środka najprawdopodobniej przez niedomknięte drzwi wejściowe. „Chyba nie będę już zostawiał otwartych drzwi dla psów” – żartuje Riddle.
Zobacz także: Nie denerwuj tego chrząszcza. Jest bardzo niebezpieczny
Pochodzące z Ameryki Południowej i wschodnich wysp karaibskich iguany pojawiły się na Florydzie w latach 60. Od tamtego czasu ich liczba stale rośnie. Przygoda Johnna Riddle’a nie jest odosobnionym przypadkiem – bywa, że gady dostają się do systemów kanalizacyjnych i lądują w ten sposób we florydzkich toaletach.
Eksperci ostrzegają, że iguany mogą przenosić salmonellę na zwierzęta domowe. Mieszkańcy stanu muszą uważać też na głowy. Gady robią się ospałe, gdy temperatura spada. Zachowują się wtedy jak zwierzęce termometry. Również spadają, tylko że z drzew, ku przerażeniu przyjezdnych i turystów.
Te rośliny są bezpieczne dla zwierząt. Bez wahania możesz postawić je w domu [GALERIA]

RadioZET.pl/fakt.pl/wsvn.com/nypost.com/dailymail.co.uk
Oceń artykuł