Zgubiła aparat. 13 lat później zobaczyła swoje prywatne zdjęcia na Facebooku
Brzmi jak scenariusz filmu, ale ta historia wydarzyła się naprawdę. W 2010 roku Coral Amayi podczas spływu pontonowego zgubiła swój aparat. W marcu br. sprzęt znalazł Spencer Greiner, który postanowił wytropić jego właścicielkę.

W 2010 roku Coral Amayi wraz z grupą przyjaciół wybrała się na spływ rzeką Animas w Kolorado. W trakcie wycieczki kobieta wypadła z pontonu. Kiedy dopłynęła na brzeg, spostrzegła, że jej aparat, który miała ze sobą, przepadł.
- Miałam na nim zdjęcia mojego psa i jego szczeniąt, zdjęcia pierwszego dziecka mojej przyjaciółki i zdjęcia z mojej wyprawy na kemping, których jeszcze nie pobrałam. Myślałam, że już nigdy ich nie zobaczę - powiedziała Amayi, cytowana przez "The Washington Post". Na aparacie Amerykanki były też fotki z wieczoru panieńskiego i ślubu jej przyjaciółki.
Zgubiła aparat. 13 lat później zobaczyła swoje prywatne zdjęcia na Facebooku
Ten incydent bardzo zmartwił Coral. Jednak po kilku dniach kobieta przestała rozpaczać i kupiła sobie nowy aparat. Minęły lata, a Amerykanka na dobre zapomniała o tym nieprzyjemnym epizodzie. Aż do teraz.
Na początku marca 2023 roku przyjaciele Amayi oznaczyli ją w pewnym poście na Facebooku. Dołączone były do niego zdjęcia ze zgubionego trzynaście lat temu aparatu. Amerykanka nie mogła uwierzyć własnym oczom.
Zobacz także: Spuściła w toalecie swój pierścionek zaręczynowy. 21 lat później znalazł go hydraulik
Znalazł aparat kobiety podczas wyprawy na ryby
Okazało się, że 14 marca br. Spencer Greiner z Durango podczas wyprawy na ryby znalazł aparat Amerykanki. 34-latek powiedział, że sprzątał śmieci wzdłuż brzegu rzeki, kiedy zobaczył w błocie zniszczoną kamerę. Mężczyzna niewiele myśląc, wrzucił ją do plecaka.
Początkowo Geiner planował przy najbliższej okazji wyrzucić aparat. Jednak jego ciekawość zwyciężyła i gdy tylko dotarł do domu, zaczął rozmontowywać sprzęt. Dość szybko udało mu się wyjąć kartę pamięci. Przy pomocy specjalnego czytnika przesłał jej zawartość na swój komputer.
34-latek był zaskoczony, kiedy na jego monitorze pojawiło się 179 zdjęć z czerwca i lipca 2010 roku. Były tam fotki m.in. z wieczoru panieńskiego, ślubu i wycieczki po rzece. "Byłem w szoku, że mój komputer był w stanie odczytać kartę. Niektóre zdjęcia były trochę niewyraźne, ale było też kilka dobrych. Wiedziałem, że musiały być dla kogoś ważne" - powiedział Geiner.
Zobacz także: Ma 109 lat. Zdradziła przepis na długie życie
Mężczyzna był zdeterminowany, żeby znaleźć właściciela aparatu. Postanowił opublikować niektóre zdjęcia na prywatnej grupie mieszkańców Durango na Facebooku. Liczył, że ktoś rozpozna osoby znajdujące się na fotografiach. To był strzał w dziesiątkę. Greiner w ciągu godziny od zamieszczenia wpisu dostał dziesiątki wiadomości. Kilka osób napisało mu, że właścicielką aparatu jest Coral Amayi. Spencer skontaktował się z kobietą i wysłał jej wszystkie zdjęcia.
Amerykanka powiedziała, że zawsze, gdy znajduje jakiś przedmiot, próbuje wytropić jego właściciela. "Wierzę w karmę. Mam nadzieję, że każdy, kto usłyszy tę historię, zainspiruje się do poszukiwania właściciela czegoś, co znalazł. Zgubiony kolczyk lub czapka z daszkiem może wydawać się nieistotna, ale nigdy nie wiadomo. Może kryć się za tym jakaś szczególna historia" - dodała Amayi.
RadioZET.pl/washingtonpost.com