Zdecydowała się na operację nosa, by jej przyszłe dzieci urodziły się ładniejsze. Teraz się tłumaczy
Tiktokerka z Argentyny postanowiła zoperować sobie nos. W nagraniu, które udostępniła w sieci, wyznała, że zrobiła to, aby jej dzieci w przyszłości urodziły się z ładnymi, prostymi i małymi nosami. Dziewiętnastolatka nie spodziewała się krytyki ze strony odbiorców. Film w okamgnieniu stał się viralem.

Fiore Ciminello ma dziewiętnaście lat i aktywnie działa w mediach społecznościowych. Jest popularna zwłaszcza na TikToku. Tam podchodzącą z Argentyny influencerkę obserwuje ponad 160 tysięcy użytkowników.
Fiore Ciminello publikuje głównie treści o tematyce lifestylowej. Relacjonuje swoją codzienność. Zazwyczaj w komentarzach pod jej filmami pojawiają się zachwyty i komplementy od wiernych fanów. Ostatnie nagranie dziewiętnastolatki nie spotkało się jednak z tak pozytywnym odbiorem. Dziewczyna zaliczyła w nim “wpadkę”, która nie umknęła uwadze jej obserwatorów.
Zoperowała sobie nos. Na TikToku wyjawiła powód
Argentyńska tiktokerka opublikowała w sieci kontrowersyjne nagranie. Widać na nim, jak leży w szpitalu tuż po operacji nosa. Obolała dziewiętnastolatka uśmiecha się do swoich fanów i zaznacza, że chce powiedzieć im, czemu zdecydowała się na zabieg.
Przechodzę operację plastyczną nosa, żeby moje dzieci rodziły się z ładnymi nosami
Ta informacja rozśmieszyła obserwatorów kobiety. Internauci w komentarzach zaczęli drwić z nastolatki. Obserwatorzy wytłumaczyli swojej ulubienicy, że zabieg nie wpłynie w żaden sposób na wygląd jej pociech, ponieważ to głównie geny nas kształtują. Użytkownicy TikToka nie przebierali w słowach. Zaczęli wyśmiewać influencerkę oraz jej niewiedzę i naiwność.
Dlatego nie zrobiłem sobie tatuażu, nie chcę, aby moje dzieci rodziły się z tatuażami
Influencerka wyjaśnia. „To żart”
Filmik, na którym Fiore Ciminello tłumaczy dlaczego zdecydowała się na zabieg nosa, stał się viralem. Tiktokerka nie mogła znieść drwin, które ciągle do niej docierały, więc postanowiła w rozmowie z "The Poste" wyjaśnić, co miała na myśli. Zaznaczyła, że na nagraniu ze szpitala żartowała. Podkreśliła, że tak naprawdę nigdy nie wierzyła w magiczną moc operacji plastycznej.
Dziewiętnastolatka poinformowała też, że zabieg nie był jej wymysłem i wykonała go w trosce o zdrowie. Była to bowiem korekta krzywej przegrody nosowej.
RadioZET.pl/kobieta.interia.pl