Wyprawiła córce urodziny. Rodzice i nauczycielka się wściekli
Mama 8-letniej dziewczynki została skrytykowana przez nauczyciela i innych rodziców za to, że nie zaprosiła całej klasy na urodziny córki.

Urodziny to niezwykle ważny dzień w życiu każdego dziecka. Nic zatem dziwnego, że rodzicom zależy na tym, aby był to dla ich pociechy szczególny czas. Z tej okazji wielu z nich przeważnie organizuje dla swojego malucha niewielkie domowe świętowanie w gronie jego przyjaciół. Kameralne przyjęcie dla córki postanowiła wyprawić też pewna 38-letnia mama. Jej dziecko zaprosiło na nie tylko czterech rówieśników ze swojej klasy. To nie spodobało się nauczycielce i pozostałym rodzicom.
Zorganizowała córce kameralne urodziny. Rozpętała się szkolna afera
O tej sytuacji napisał portal mirror.co.uk. Zakłopotana mama postanowiła podzielić się swoją historią na forum Reddit. Kobieta chciała zorganizować dla córki niewielkie przyjęcie urodzinowe w domu. Jak podkreśla, ośmiolatka jest typem introwertyczki i większość czasu woli spędzać sama w bibliotece na czytaniu książek niż wśród rówieśników. Dotychczas nie świętowała tego dnia w takiej formie i był to pierwszy raz, kiedy zdecydowała się zaprosić na nie kilka osób ze szkoły, z którymi ma najlepszy kontakt.
Okazuje się, że wieść o przyjęciu szybko rozniosła się po klasie, która liczy 30 osób. Wkrótce kobieta otrzymała maila od nauczycielki córki. Wychowawczyni zarzuciła jej brak integracji. Powiedziała, że otrzymała też skargi od innych uczniów, którzy poczuli się wykluczeni i jej zdaniem ich również powinna była zaprosić na przyjęcie urodzinowe. W dodatku do mamy ośmiolatki zaczęły przychodzić wiadomości od wściekłych rodziców pozostałych dzieci:
Teraz dostaję mnóstwo gniewnych e-maili od rodziców tych uczniów, którzy nie dostali zaproszenia. Pytają mnie, dlaczego tego nie zrobiłam nie i naciskają, abym zaprosiła ich dzieci. Jeden oskarżył mnie nawet o dyskryminację ich syna z powodu astmy - napisała.
Zobacz także: Dziecko zjada ściany, meble. Matka: "Musieliśmy się wszystkiego pozbyć"
Internauci w szoku
Kobieta stanowczo stwierdziła, że nie stać jej na zorganizowanie przyjęcia dla tylu osób, a poza tym zależało jej na tym, aby córka czuła się w dniu urodzin jak najbardziej komfortowo. Wielu internautów było po stronie użytkowniczki forum i również nie mogło zrozumieć takiej ingerencji nauczyciela. Według nich nie miał prawa wtrącać się do tej sprawy:
Gdybyś zaprosił 28 dzieci z tej klasy, wykluczyłbyś dwoje. Ale 4 przyjaciół jest całkowicie w porządku. Żadne dziecko w tej klasie nie powinno mieć wrażenia, że „wszyscy są zaproszeni oprócz mnie”. To śmieszne.To nie pierwszy post tego typu, że nauczyciel zmusza rodzica do zaproszenia całej klasy, wydaje mi się to takie dziwne. W latach 90-tych nauczyciele nie zwracali uwagi na to, co robiliśmy w domu z naszymi przyjaciółmi.
Zobacz także: Matki o tych imionach za bardzo rozpieszczają swoje dzieci. Pozwalają im na wszystko
RadioZet.pl/mirror.co.uk