Tak zachowują się mężczyźni na porodówce. "Zapytał, gdzie może podłączyć konsolę"
Przyjście na świat dziecka powinno wiązać się z radością i ekscytacją. Pielęgniarka zdradziła jednak, że nie wszyscy tatusiowie tak samo entuzjastycznie podchodzą do narodzin potomka. Niektórzy panowie, czekając za zakończenie porodu, po prostu się nudzą. To, co wówczas mówią, może zdziwić, a nawet zaniepokoić.

Jak mężczyźni reagują na przyjście na świat dziecka? Panowie coraz częściej towarzyszą partnerkom na salach porodowych. Wspierają swoje żony, trzymają je za ręce i pocieszają w trudnych momentach.
Niestety nie wszyscy tatusiowie tak odpowiedzialnie podchodzą do sprawy. Okazuje się bowiem, że niektórzy mężczyźni, oczekując na przyjście na świat dziecka, nie wykazują zainteresowania. W szpitalnych poczekalniach nudzą się i co chwilę zawracają głowę personelowi. Co mówią w takich sytuacjach? Ich komentarze mogę zadziwić.
Zobacz również: „Pornoli się naoglądałaś, że tak się wygoliłaś?” Co kobiety słyszą od polskich ginekologów?
Pielęgniarka pracuje na porodówce. Dzieli się swoim doświadczeniem z internautami
Romi Joy jest pielęgniarką i na co dzień pracuje na porodówce. Aktywnie działa w mediach społecznościowych, publikując treści związane ze zdrowiem. Pokazuje również, jak naprawdę wygląda praca w szpitalu. Niedawno zdradziła swoim obserwatorom, co najczęściej mówią mężczyźni, gdy ich partnerka rodzi. Nagranie zbulwersowało internautki. Zyskało ponad 1 mln wyświetleń.
Co najczęściej mówią mężczyźni na porodówce. Niektóre komentarze przyprawiają o dreszcze
Niestety nie wszyscy przyszli tatusiowie wykazują zainteresowanie porodem, stanem partnerki i dziecka. Mężczyźni bardzo często bagatelizują wysiłek kobiet i ból, jaki te odczuwają podczas porodu. Romi Joy zdradziła, że jeden pan zabronił podania żonie znieczulenia zewnątrzoponowego, które blokuje przewodzenie impulsów bólowych z macicy do mózgu. Uznał bowiem, że kobieta poradzi sobie bez niego.
To tylko jedna z zeskakujących sytuacji, których świadkiem była pielęgniarka i TikTokerka. Okazuje się, że panowie, czekając na zakończenie porodu, nagminnie narzekają, że ten trwa zbyt długo. Przyszli tatusiowie ostentacyjnie ziewają, patrzą na zegarki. Często zdarza się im również zasypiać w poczekalniach.
Mogę gdzieś tu podłączyć moją konsolę do gier?
W komentarzach burza. „Mój poszedł po kawę i przegapił narodziny”
Pod nagraniem Romi Joy w okamgnieniu zaroiło się od komentarzy. Kobiety wspominały w nich własne porody i opisywały, jak zachowywali się podczas nich ich partnerzy. – Mój mąż poszedł po kawę i przegapił narodziny naszej córki – napisała jedna z internautek. – Mój partner narzekał, że jego krzesło nie jest wystarczająco wygodne – zaznaczyła inna.
Na szczęście nie wszyscy przyszli tatusiowie zachowują się tak arogancko w czasie porodu. W komentarzach nie brakowało bowiem także poruszających historii kobiet, których mężowie stanęli na wysokości zadania. – Mój był przy mnie cały czas. Płakał, gdy nasze dziecko przyszło na świat – zaznaczyła jedna z kobiet pod filmem. Podobnych, pokrzepiających wspomnień nie brakowało.
RadioZET.pl