Obserwuj w Google News

Tata chciał nazwać tak córeczkę. W urzędzie stanu cywilnego odmówili rejestracji

2 min. czytania
13.04.2023 09:25
Zareaguj Reakcja

Rodzice, wybierając imię dla dziecka, muszą zdecydować się na formę, którą zaakceptuje urząd stanu cywilnego. Okazuje się, że nie zawsze jest to proste. Popularność w Polsce zyskuje bowiem forma, którą urzędnicy często odrzucają przy rejestracji. Powód? Ich zdaniem to nie pełne imię, a zdrobnienie. Rada Języka Polskiego ma na ten temat nieco inne zdanie.

To imię jest coraz popularniejsze w Polsce
fot. shutterstock/Marian Weyo

Pracownik urzędu stanu cywilnego w szczególnych przypadkach może odmówić rejestracji imienia nowo narodzonego dziecka. Zgodnie z polskim prawem pociech nie można nazywać zdrobnieniami. Dozwolone są tylko pełne formy imion. Nie można również nadawać dziecku imion krzywdzących, a więc form ośmieszających lub nieprzyzwoitych. Świeżo upieczeni rodzice muszą pamiętać o tych dwóch zasadach, gdy wybierają imię dla malucha.

Mamy walczą o to imię. Nie każdy urząd stanu cywilnego zgadza się na rejestracje

Inka to nowoczesne i bardzo oryginalne  imię, które w Polsce z roku na rok jest coraz bardziej popularne. Rodzice często nazywają tak córki. Zgodnie z oficjalnym rejestrem PESEL (stan na 31.01.2023) w naszym kraju żyje 939 kobiet noszących imię Inka. Mimo to opiekunowie, którzy chcą nazwać tak dziecko, nierzadko spotykają na swojej drodze przeszkody. Zgodnie z relacjami rodziców urzędnicy stanu cywilnego nie zgadzają się na tę formę, uznając ją za niesamodzielną. Mamy, którym odmówiono rejestracji imienia Inka w urzędzie, szukają wsparcia na forach internetowych i grupach.

Mamy walczą o to imię. Nie każdy urząd stanu cywilnego zgadza się na rejestracje
fot. fot. shutterstock/Ruslan Huzau Mamy walczą o to imię. Nie każdy urząd stanu cywilnego zgadza się na rejestracje

Zobacz również:  To hebrajskie imię jest coraz popularniejsze. Rodzice nazywają tak córki

– W naszym urzędzie odmówiono nam zarejestrowania tego imienia, tłumacząc, że to zdrobnienie. Zarejestrowaliśmy naszą córeczkę jako Inę, ponieważ to imię istniało w księdze imion. Jednak po pewnym czasie spotkaliśmy przypadkiem inną Inkę – zarejestrowaną w tym samym urzędzie, w tym samym roku. Po interwencji i naszych pytaniach, dlaczego jednym osobom odmówiono czegoś, na co pozwolono innym, urząd zaproponował, że możemy zmienić imię na Inka – opowiedziała swoją historię jedna z mam.

Od samego początku ciąży (jestem w 22 tyg.) czułam, że będzie to dziewczynka. Wybrałam sobie imię, które od zawsze mi się podobało. Mojemu narzeczonemu również. Ostatnio potwierdziły się moje przypuszczenia i w lipcu przyjdzie na świat nasza córka. Imię, jakie dla niej wybraliśmy to Inka. Jednak wczoraj teściowa do mnie zadzwoniła i wyczytała, że może być problem z tym imieniem, że to jest skrót od Ina, Ines - – pytała zaniepokojona kobieta internautki.
Redakcja poleca

Rada Języka Polskiego rozwiewa wątpliwości

Jedna z par, która spotkała się z odmową podczas rejestracji w urzędzie stanu cywilnego imienia Inka, postanowiła zwrócić się ze swoimi wątpliwościami do Rady Języka Polskiego. Młody tata opisał reakcje urzędnika, z jaką się spotkał i poprosił o językową opinię ekspertów. RJP odpowiedziała właściwie od razu. Dr hab. Katarzyna Kłosińska, prof. UW stwierdziła, że:

Inka to forma powstała jako zdrobnienie imienia „Inez”, jednak, jak można sądzić, współcześnie jest używana także jako imię samodzielne. Może to dla urzędu stanu cywilnego stanowić przesłankę za wpisaniem jej do akt stanu cywilnego.

Wiele par, chcących nazwać dziecko Inka, powołuje się na tę opinię, walcząc z urzędem stanu cywilnego.

RadioZET.pl