Obserwuj w Google News

Gumowe lale zastępują mu dziewczynę. "Zupełnie jak z kobietą"

3 min. czytania
16.01.2023 10:22
Zareaguj Reakcja

Pewien mężczyzna z Australii czuł się bardzo samotny, dlatego postanowił nabyć... gumową lalkę. Niedługo później dokupił kolejną towarzyszkę życia. Jak twierdzi, "kobiety" nie tylko zaspokajają go fizycznie, ale ich obecność pozytywnie wpływa także na jego samopoczucie.

Rod kupił dwie gumowe lalki. Zastępują 54-latkowi dziewczynę
fot. instagram.com/karina_luvly

Jakiś czas temu pisaliśmy o pewnej kobiecie, która poślubiła szmacianą lalkę. Pochodząca z Brazylii Meirivone Rocha Moraes zdecydowała się powiedzieć "tak" swojemu ukochanemu Marcelo. Para doczekała się nawet "dziecka". Ostatnio głośno zrobiło się o nieco podobnej historii. Rod (imię mężczyzny zostało zmienione na potrzeby artykułu) postanowił kupić sobie erotyczną lalkę. Swojej towarzyszce życia założył nawet konta na portalach społecznościowych.

Redakcja poleca

Rod kupił dwie gumowe lalki. Twierdzi, że "zmieniły jego życie"

Australijczyk mieszkający w stanie Nowa Południowa Walia od lat pozostawał singlem. Samotność coraz bardziej dawała mu się we znaki. Brakowało mu też fizycznej bliskości. W końcu mężczyzna podjął śmiały krok i... kupił sobie gumową lalkę. "Dziewczyna" o imieniu Karina, która kosztowała Roda 3000 dolarów (ok. 11000 zł), wprowadziła się do mężczyzny jesienią 2021 roku.

54-latek przyznał, że lalka "zmieniła jego życie na wiele sposobów". Karina zaspokajała go nie tylko fizycznie, ale pozytywnie wpływała także na jego samopoczucie. "Niespodziewanie otrzymałem coś, co wymagało opieki i stałego doglądania, zupełnie jak z kobietą. To było miłe" - mówi Rod, cytowany przez portal dailymail.co.uk.

Zobacz także:  To pisał do niej instruktor nauki jazdy. 19-latka opublikowała prywatne wiadomości

Zaledwie dwa miesiące po zakupie lalki, w Boże Narodzenie, Australijczyk podjął kolejny śmiały krok i przedstawił swoją partnerkę mamie. Początkowo 85-latka była w szoku. W końcu jednak przekonała się do Kariny, a nawet zaczęła pomagać synowi wybierać dla niej ubrania i biżuterię. 

Erotyczne lalki zastępują 54-latkowi dziewczynę

Rod nie poprzestał na jednej lalce. Po jakimś czasie kupił kolejną - tym razem o imieniu Lauren. Zapłacił za nią 2000 dolarów. Rod mówi, że to siostra Kariny i nazywa ją "marzycielką".

Co ciekawe, niedługo po nabyciu drugiej lalki 54-latek poznał przez internet kobietę o imieniu Jenny. Ich przyjaźń szybko przerodziła się w coś więcej. Obecnie para jest w szczęśliwym związku na odległość, ponieważ Jenny na co dzień mieszka w Wietnamie. Jednak nie zawsze ich relacja była tak kolorowa. Para przeszła poważny kryzys, kiedy kobieta odkryła Lauren i Karinę. W końcu jednak zaakceptowała tę niecodzienną sytuację. Jenny zrozumiała, że lalki są dla jej ukochanego bardzo ważne i pomogły mu zadbać o zdrowie psychiczne w czasie pandemii.

Zobacz także:  Ma największe usta na świecie. Samantha Ramsdell trafiła do Księgi Rekordów Guinnessa

Po pewnym czasie zaakceptowała moje hobby i często mi doradzała - mówi Rod.

Mężczyzna wyjaśnił, że lalki dotrzymują mu towarzystwa, kiedy nie może być z Jenny. W wolnym czasie kąpie Karinę i Lauren, ubiera je, pielęgnuje, a także robi im sesje zdjęciowe. Rod założył im też konta w mediach społecznościowych. Mężczyzna otrzymał nawet ofertę pracy od jednego z producentów realistycznych lalek. 

Rodzina i przyjaciele Roda twierdzą, że to, co robi mężczyzna, jest "dziwne". Jednak wiele osób uważa, że lalki mają pozytywny wpływ na jego życie. Jak podaje portal nypost.com, od czasu zamówienia Kariny poprawiły się umiejętności społeczne Roda. 

RadioZET.pl/nypost.com/dailymail.co.uk