Powiększyła piersi w Meksyku. Zmarła cztery miesiące później
Medycyna estetyczna i operacje plastyczne nadal cieszą się ogromną popularnością. Poszukiwanie w tej branży korzystnych cenowo okazji może mieć jednak fatalne skutki. Do grona ofiar, które zapłaciły za to najwyższą cenę, dołączyła Crystal Villegas.

Kobiety, które decydują się na operacyjne powiększenie piersi, robią to z różnych powodów: chcą pozbyć się kompleksu, odzyskać jędrność biustu po karmieniu dziecka czy dostosować się do modelu ciała promowanego w mediach społecznościowych. Warto pamiętać, że każda operacja jest chirurgiczną ingerencją w ciało, dlatego należy podejść do konsultacji i wyboru lekarza prowadzącego z najwyższą ostrożnością.
Pochodząca z Teksasu Crystal Villegas zdecydowała na zabieg w meksykańskiej klinice w mieście Matamoros, leżącym niedaleko granicy ze Stanami Zjednoczonymi. Według medialnych doniesień kobieta motywowała swój wybór korzystniejszą ceną.
Poddała się zabiegowi powiększenia biustu. Lekarze stwierdzili zapalenie opon mózgowo-rdzeniowych
Portal Daily Mail poinformował, że według informacji amerykańskiego Centrum Kontroli i Zapobiegania Chorobom (CDC) w meksykańskich klinikach panuje epidemia grzybiczego zapalenia opon mózgowych. Jeszcze w tym roku CDC sugerowało obywatelom i obywatelkom Stanów Zjednoczonych rezygnację z poddawania się zabiegom w Meksyku. Co zatem nadal skłania obywatelki USA do praktykowania meksykańskiej turystyki medycznej? Odpowiedź jest konkretna: cena – ułamek kwoty, którą zapłaciłyby w Stanach Zjednoczonych.
Problemy Crystal Villegas zaczęły się już kilka dni po operacji. Kobieta odczuwała bóle głowy. Wkrótce pojawiła się silna gorączka, a jej stan się pogorszył. Podczas wizyty na izbie przyjęć okazało się, że Villegas ma grzybicze zapalenie opon mózgowo-rdzeniowych.
Zobacz także: Powiększyła sobie piersi. Po zabiegu ledwo chodziła
Zdecydowała się na powiększenie piersi. Zmarła po czterech miesiącach
Kobieta spędziła cztery miesiące w szpitalu. W tym czasie jej mąż Juan Tapia informował o stopniowych postępach: relacjonował, że Crystal na nowo uczy się chodzić, mówić i samodzielnie korzystać z toalety. Jej życia nie udało się jednak uratować – po miesiącach walki o zdrowie Villegas zmarła. Osierociła troje dzieci.
Podczas rekonwalescencji miała żałować operacji i stwierdzić, że najbardziej pragnie zobaczyć, jak jej pociechy dorastają. Jej mąż apeluje teraz:
Proszę, bądźcie świadomi ryzyka związanego z operacjami plastycznymi. (…) To zmienia wszystko. Wszystko. I nie jest tego warte.
Crystal Villegas jest jedną z dziewięciu Amerykanek, które w ostatnim czasie zmarły z powodu grzybiczego zapalenia opon mózgowo-rdzeniowych po zabiegach w meksykańskich klinikach. Inne kobiety miały poddawać się m.in. liposukcji czy brazylijskiemu liftingowi pośladków.
- Poleciała do Turcji na operację plastyczną. Mama czwórki dzieci ledwo uszła z życiem
- Zmniejszyła piersi z rozmiaru J do D. "Nie masz pojęcia, jak to g*wno boli"
- Chirurg plastyczny stawia sprawę jasno. "Tych trzech operacji nie polecam"
Nieudane operacje plastyczne gwiazd. Same nie są z nich zadowolone [ZDJĘCIA]

RadioZET.pl/dailymail.co.uk