Oddał książkę do biblioteki po 96 latach. Wysokość kary zaskakuje
Opóźnienie w oddawaniu przeczytanych książek nabrało nowego znaczenia. Kalifornijska biblioteka St. Helena Public Library przyjęła nietypowy zwrot: książka wróciła na półkę po 96 latach od wypożyczenia. „To tylko pokazuje, że nigdy nie jest za późno” – żartują pracownicy.

„Rodzinną historię Stanów Zjednoczonych” autorstwa historyka Bensona Lossinga wypożyczono 21 lutego 1927 roku. Do biblioteki zwrócił ją tajemniczy, starszy mężczyzna, według którego dzieło było w jego rodzinie od pięciu pokoleń. Podał znalezisko personelowi, po czym szybko wyszedł, nie pozostawiając żadnych danych kontaktowych.
Znalazły go dopiero media. Jim Perry – bo tak nazywa się mężczyzna – odkrył książkę podczas porządków w swoim domu i pomyślał, że tematem zainteresuje się lokalna biblioteka, z której wypożyczono postrzępiony tom. Najprawdopodobniej nie przypuszczał, że sprawa stanie się tak głośna.
Biblioteka otrzymała zwrot książki po prawie 100 latach. Ile wynosiła kara?
Według katalogu, archiwalnych zapisów i samego Perry’ego książkę miał wypożyczyć jego dziadek. Ze względu na jej stan i wiek można przypuszczać, że była częścią oryginalnego, pierwszego księgozbioru. Biblioteka funkcjonuje od 1894 roku; „Rodzinną historię Stanów Zjednoczonych” wydano zaledwie 13 lat wcześniej.
Jim Perry uniknął kary pieniężnej, ponieważ St. Helena Public Library od 2019 roku przestała pobierać karne opłaty za spóźnienia w zwrotach; przybytek funkcjonuje obecnie w oparciu o miesięczny model subskrypcyjny. Gdyby jednak opieszałość dziadka Perry’ego miała finansowe konsekwencje, wyniosłaby według szacunków ponad 1700 dolarów.
Zobacz także: Zaskakująco trafna przepowiednia z 1953 roku. Występuje w niej... Elon Musk
Biblioteka apeluje: „Nigdy nie jest za późno”
Pracownicy przyznają, że nie spodziewali się takiej sytuacji. Książka błyskawicznie dorobiła się statusu lokalnego zabytku – obecnie leży w szklanej gablocie tuż przy drzwiach wejściowych. Chris Kreiden, dyrektor biblioteki, mówi:
To najstarszy egzemplarz, jaki kiedykolwiek widziałem.
Zanim historia trafiła do największych portali, o nieoczekiwanym zwrocie poinformowała sama biblioteka. W instagramowym poście pracownicy opublikowali zdjęcia fascynującego, nadgryzionego zębem czasu tomu, podsumowując: „To tylko pokazuje, że na zwrot książki do bliblioteki nigdy nie jest za późno!”.
Zobacz także: I Ching - starochińska księga wróżb. Jakie jest jej znaczenie?
5 symboli PRL-u. Osoby, które pamiętają te czasy znają je doskonale [ZDJĘCIA]

RadioZET.pl/sky.com/sainthelena.gov.sh/washingtonpost.com