Obserwuj w Google News

Stworzyła niezwykłą aplikację. Wdowy szukają tam niezobowiązującego seksu

2 min. czytania
19.05.2023 15:55
Zareaguj Reakcja

Pewna wdowa postanowiła wrócić do randkowania po trzech latach od śmierci męża. Nowoczesny sposób nawiązywania relacji bardzo ją jednak zdezorientował. Była przekonana, że nie jest osamotniona w tych odczuciach – stworzyła więc niezwykłą aplikację, która pomaga osobom po stracie partnera znaleźć niezobowiązujące relacje seksualne.

Wdowa stworzyła niezwykłą aplikację
fot. Nicky Wake/Facebook

Utrata ukochanej osoby może dotknąć każdego – niezależnie od wieku. Gdy Nicky Wake straciła swojego męża, jej świat runął. Mężczyzna zmarł na zawał serca, a 49-letnia wdowa musiała poradzić sobie nie tylko z własnym bólem, ale również zacząć funkcjonować jako samodzielna matka. Po upływie kilku lat kobieta zaczęła randkować, ale związana z tym refleksja była dość gorzka: po ponad dwudziestu latach spędzonych z mężem nie miała pojęcia o nowoczesnych wyzwaniach związanych z poszukiwaniem drugiej połówki.

Nicky była przekonana, że wiele osób może czuć dokładnie to, co ona. Wpadła więc na pomysł stworzenia niezwykłej aplikacji dla wdów i wdowców.

Redakcja poleca

Wdowa stworzyła aplikację randkową. „Pragniemy czułości”

Kobieta poznała swojego męża online w 2002 roku. Twierdzi jednak, że wtedy proces rozmawiania i nawiązywania romantycznych relacji za pośrednictwem Internetu wyglądał zdecydowanie inaczej. Nicky porównuje porównuje współczesne randkowanie do Dzikiego Zachodu – i jest przekonana, że nie tylko ona ma takie zdanie. Pomysł na założenie aplikacji pojawił się podczas jednego ze spotkań wspierających dla wdów i wdowców. Odkryła wówczas, że nie wszystkie osoby czują się gotowe na poważny związek po stracie kogoś bliskiego.

Dzieliłam łóżko z moim mężem przez dwadzieścia lat, a potem nagle go nie było. Jeśli masz zdrowe życie seksualne, czujesz ziejącą pustkę. Wszyscy potrzebujemy i pragniemy czułości, przytulania i kradzionych pocałunków - – mówi.

W ten sposób powstała aplikacja Chapter 2, służąca wdowom i wdowcom do szukania przelotnych i poważnych relacji. Jej założycielka może pochwalić się nie tylko zadowolonymi użytkownikami, ale również rozwojem zawodowym – niedługo na rynek wkroczy jej druga aplikacja – WidowsFire (czyli „wdowi ogień”), która posłuży osobom po stracie kogoś bliskiego do poszukiwania wyłącznie niezobowiązujących relacji o seksualnym charakterze.

Zobacz także: Ma 71 lat i ciało jak 20-latka. Jej wygląd robi furorę w sieci, a ona zdradza, jak o siebie dba

„Wdowi ogień” ich nie spali. Pierwszy krok w kierunku nowej relacji

Nazwa przygotowywanej obecnie drugiej aplikacji jest anglojęzycznym terminem używanym do opisania potężnego i wszechogarniającego popędu seksualnego po stracie partnera. „Wdowi ogień” to określenie powszechnie stosowane wśród wdów i wdowców – teraz stanie się ono również narzędziem do postawienia pierwszego kroku w skomplikowanym świecie nowoczesnego randkowania. Nicky Wake twierdzi, że przedsięwzięcie motywuje ją do wstawania z łóżka każdego dnia:

Jeśli mogę pomóc niektórym ludziom znaleźć radość, to pomaga mnie samej w uporządkowaniu mojej straty.

Zobacz także: Ma 64 lata i ciało bogini. Mówią o niej "fit babcia"

Gwiazdy, które się rozstały, a dziś są już po ślubie. Dały sobie drugą szansę
10 Zobacz galerię
fot. Piotr Molecki/East News

RadioZET.pl/nypost.com/ofeminin.pl