Obserwuj w Google News

Młody ksiądz wyznał, ile konkretnie zarabia. „Bywa więcej, niż potrzeba”

2 min. czytania
13.09.2023 15:10
Zareaguj Reakcja

Wysokość zarobków księży od lat budzi wiele kontrowersji – przede wszystkim dlatego, że to, ile zarabiają duchowni, nadal jest tajemnicą. Zazwyczaj kapłani niechętnie wypowiadają się o pieniądzach, które dostają od wiernych. Ksiądz Sebastian Kosecki, który aktywnie działa w mediach społecznościowych, postanowił zrobić jednak wyjątek. Co wyznał?

Ile zarabiają księża
fot. shutterstock/Instagram@ks.sebastian.kosecki

Kapłani coraz częściej idą z duchem czasu – wielu księży obecnie aktywnie działa w mediach społecznościowych. Duchowni na TikToku oraz Instagramie przybliżają wiernym prawdy wiary, często też komentują bieżące sprawy z perspektywy moralności chrześcijańskiej. Tego typu treści cieszą się niesłabnącą popularnością.

Ile zarabiają księża? „Utrzymuje się z ofiar wiernych”

Ksiądz Sebastian Kosecki to jeden z kapłanów, którzy chętnie posługują się mediami społecznościowymi. Duchowny niedawno został zaproszony do Adama Pietrzaka, który na YouTube prowadzi popularny kanał „Prawdziwe Historie”. Prowadzący zapytał gościa między innymi o to, ile zarabia jako młody kapłan. Ks. Sebastian Kosecki bez wahania odpowiedział.

Na wstępie zaznaczył, że księża dzielą między siebie pieniądze, które otrzymują od wiernych w zamian za odprawianie konkretnych nabożeństw: ślubów, pogrzebów czy też mszy z konkretną intencją. W konsekwencji zarobki kapłanów nie są stałe. – W styczniu umarło dziesięć osób i był jeden ślub, a w lutym umarła jedna osoba i nie było żadnego ślubu. No więc wiadomo, że w lutym będzie dużo mniejsza pensja niż w styczniu – wyjaśnił.

Zobacz również:  Ile pieniędzy wręczyć dziecku na chrzest? Oto co mówi na ten temat ksiądz

Moja pensja z parafii waha się od jednego do czterech tysięcy złotych. Mając jeszcze pensję ze szkoły, spokojnie można wyżyć. Bywa czasem, że jest więcej, niż potrzeba – zaznaczył ks. Sebastian Kosecki.

Młody duchowny zaznaczył, że nie jest rozrzutny. Ks. Sebastian Kosecki podkreślił, że stara się regularnie odkładać ewentualne nadwyżki i przeznaczać je za szczytne cele. Często wspomaga osoby potrzebujące.

– Oprócz tego staram się wspierać na przykład wyjazdy dla młodzieży – podkreślił. Zaznaczył, że jego zdaniem oddawanie części zarobionych w parafii pieniędzy nie jest wyczynem, za który należy się pochwała. – To nie jest heroizm. Tak powinno to funkcjonować – dodał.