Kobiety robią to przed wizytą u ginekologa. Lekarka: to może sfałszować wyniki badania
Wizyta u ginekologa często wiąże się z dużym stresem, niepewnością, a nawet lękiem. By zminimalizować negatywne odczucia, kobiety zazwyczaj chcą przygotować się do niej jak najlepiej. Niektóre panie popełniają przy tym popularny błąd. Lekarka apeluje: ta praktyka może zaburzyć wynik badania, a tym samym utrudnić diagnozę. O jaki błąd chodzi?

Kobiety regularnie – przynajmniej raz w roku – powinny wykonywać badania kontrolne u ginekologa. Dzięki temu mogą monitorować stan swojego zdrowia, a w razie jakichkolwiek nieprawidłowości, zareagować szybko. Zalecenia Polskiego Towarzystwa Ginekologów i Położników z 2016 roku mówią, że pierwsza wizyta u ginekologa powinna odbyć się tuż po pierwszej miesiączce, a przed rozpoczęciem przez pacjentkę współżycia.
Wizyta u ginekologa: O tym warto pamiętać
Jak przygotować się do wizyty u ginekologa? Przede wszystkim przed wejściem do gabinetu powinnyśmy pożegnać wstyd i niepewność. „Oswojenie” sytuacji bywa bardzo pomocne. Dzięki zminimalizowaniu wewnętrznego napięcia wizyta może przebiec sprawniej i szybciej.
Zobacz również: „Pornoli się naoglądałaś, że tak się wygoliłaś?” Co kobiety słyszą od polskich ginekologów?
Małgorzata Bocianowska, ginekolożka i lekarka med. estetycznej, która aktywnie działa w mediach społecznościowych w jednym z filmów postanowiła wypunktować, o czym kobiety powinny pamiętać, umawiając się na wizytę ginekologiczną. Specjalistka zaznaczyła, że odwiedzenie gabinetu nie wymaga długich i żmudnych przygotowań. – Przed wejściem sprawdź tylko: datę ostatniej miesiączki, długość cyklu. Jeśli chorujesz na coś, byłaś operowana, weź dokumentację – zaznaczyła ginekolożka.
Tego nie rób przed wizytą u ginekologa. To popularny błąd
W kolejnym filmiku Małgorzata Bocianowska zwróciła uwagę na popularny błąd, który kobiety popełniają bezpośrednio przed wejściem do gabinetów ginekologicznych. Lekarka zauważyła, że wiele pań – chcąc nieco się odświeżyć – podmywa okolice intymne w łazience znajdującej się w przychodni. Taka praktyka – chociaż wydaje się nieszkodliwa – może utrudnić diagnozę. Dlaczego?
– Jeśli masz jakieś dolegliwości, odczuwasz stan zapalny pochwy, czy też zewnętrznych okolic intymnych, umycie się może zmienić pH pochwy, a tym samym może zafałszować wynik badania – zaznaczyła Małgorzata Bocianowska. – Przed wizytą staraj się utrzymać normalną rutynę pielęgnacyjną – dodała.
- 16-latka usłyszała to na porodówce. Położna przekroczyła wszelkie granice
- Powiedziała ginekolożce, że nie chce mieć dzieci. Lekarka wygłosiła oburzający komentarz
- Ginekolożka ostrzega przed tą praktyką. Poważne konsekwencje
RadioZET.pl