Klienci zachowują się tak, gdy myślą, że nikt ich nie widzi. Pracownica Biedronki zdradza
Sprzedawcy sklepów spożywczych muszą mieć nerwy ze stali. Codzienny kontakt z klientem wymaga bowiem ogromnej cierpliwości. Pracownica sieci sklepów Biedronka w nagraniu na TikToku opowiedziała o najbardziej żenujących zachowaniach konsumentów. – Pracownikom handlu życzę dużo cierpliwości i spokoju – zaznaczyła.

Praca w dużym sklepie spożywczym nie należy do najprzyjemniejszych. Sprzedawcy nierzadko muszą wysłuchiwać roszczeń i pouczeń klientów. Niestety konsumenci podczas weekendowych zakupów często zachowują się w karygodny sposób. Robią bałagan pomiędzy regałami, wykłócają się o ceny podstawowych produktów, a jeśli cokolwiek idzie nie po ich myśli, obwiniają o to obsługę.
Pracownica Biedronki postanowiła podzielić się swoimi nieprzyjemnymi doświadczeniami związanymi z weekendową obsługą klientów z internautami na TikToku. "Niebanalna matka" zdradziła, co robią konsumenci, gdy myślą, że nikt na nich nie patrzy. Nagarnie stało się viralem.
„Powiedzcie mi, co autor miał na myśli” Pracownica Biedronki załamała ręce
„Niebanalna matka” zaznaczyła, że w weekendy klienci zachowują się szczególnie irracjonalnie. Spieszą się i nie zwracają uwagi na nikogo. – To jest totalnie inny level robienia zakupów – oznajmiła pracownica Biedronki na początku nagrania. Później szczegółowo opisała, z jakimi absurdalnymi sytuacjami musiała się niedawno zmierzyć.
Okazuje się, że jednym z grzechów klientów jest rozrzucanie towaru po całym sklepie. Osoby robiące zakupy rzadko odkładają produkty na swoje miejsce. Znacznie częściej porzucają je na przypadkowych regałach, obok których akurat się znajdują.
Zobacz również: To dzieje się w sklepach spożywczych przed Wielkanocą. „Po zamknięciu walili w szyby”
– Rozkładam sobie dzisiaj towar i będąc przy ciastkach, natrafiłam na lody. No i powiedzcie mi, co autor miał na myśli. No nie wiem. Może myślał, że lody dostaną nóżek i wrócą sobie same do zamrażarki? Chociaż nóżek to by pewnie dostały, gdybym ich nie znalazła – opisuje jedną z sytuacji „niebanalna matka”.
Następny ewenement. Jajka ściółkowe. Nikt ich nie kupuje ble i fuj. Natomiast jedna pani chciała sobie wyciągnąć z samego dołu. Jajka stały na takim słupku no bo wiecie, jest promocja, bo 2 są 40 proc. taniej, czy coś takiego. Wszystkie w tej samej dacie, no ale wiadomo: te z dołu są świeższe. No i co? Trzy kartony spadły.
Na koniec pracownica Biedronki, ze względu na zbliżające się święta wielkanocne, zwróciła się do konsumentów oraz obsługi sklepów spożywczych. – Pracownikom handlu życzę dużo cierpliwości i spokoju, natomiast naszym szanownym klientom, aby chociaż odrobinę szanowali naszą pracę – zaznaczyła dosadnie.
Internauci w szoku. „Ludzie zachowują się tak, jakby im było wszystko wolno”
Nagranie TikTokerki stało się internetowym viralem. Pod filmem w okamgnieniu pojawiło się wiele komentarzy. Pracownicy sklepów opowiadali w nich podobne, absurdalne historie, z którymi spotkali się w czasie zmian. – Jedna pani odkręcała po kolei majonezy Vege i wąchała. Zdziwienie na jej twarzy było ogromne, gdy usłyszała, że musi je teraz wszystkie kupić – zaznaczył jeden z użytkowników TikToka.
Bo ludzie zachowują się tak, jakby im było wszystko wolno. W ogóle nie szanują pracowników sklepów.
Klienci weekendowi to pańcie i panusiowie.
RadioZET.pl