Jej mąż zmarł zaraz po ślubie. Trzy lata później urodziła mu dziecko
Jason oświadczył się Sian na plaży w Australii, a zaledwie sześć dni później zdiagnozowano u niego nowotwór w czwartym stadium zaawansowania. 30-latek zmarł w dniu swojego ślubu. Trzy lata później na świat przyszła córeczka mężczyzny, Matylda.

W 2017 roku 34-letnia Sian oraz jej 30-letni partner Jason podróżowali po Australii. W czasie wakacji mężczyzna zdobył się na odwagę i poprosił swoją ukochaną o rękę. Kobieta nie wahała się ani chwili - od razu zgodziła się zostać jego żoną. Niestety sielanka pary nie trwała długo. Zaledwie kilka dni po oświadczynach Jason usłyszał druzgocącą wiadomość. Zdiagnozowano u niego nowotwór jelita grubego i wątroby w czwartym stadium zaawansowania.
- Dzwoniliśmy do wszystkich w stanie euforii, informowaliśmy rodzinę i przyjaciół, że się zaręczyliśmy, że pobieramy się, a sześć dni później dzwoniliśmy do ludzi, mówiąc im, że wracamy do domu, Jason ma raka - wyznała kobieta w rozmowie z portalem Sunrise, cytowana przez parenting.pl.
Jej mąż zmarł zaraz po ślubie. Trzy lata później urodziła mu dziecko
Po powrocie z wakacji Australijczyk rozpoczął leczenie. W międzyczasie para przygotowywała się do ślubu. 2 maja 2019 roku odbyła się długo wyczekiwana ceremonia, podczas której Sian i Jason sformalizowali swój związek. Przyjęcie weselne zostało zaplanowane na następny dzień, jednak mężczyzna nie doczekał imprezy. Jason zmarł niedługo po ślubie.
W przeszłości para kilkukrotnie rozmawiała o powiększeniu rodziny. Zarówno Australijce, jak i Jasonowi bardzo zależało na posiadaniu potomstwa. Dlatego też przed rozpoczęciem leczenia mężczyzna postanowił zamrozić nasienie. - Rozmawialiśmy o imionach dla dzieci, jak je nazwiemy i jak chcielibyśmy je wychowywać - wspomina kobieta. Sian Goodsell potrzebowała jednak kilku lat, aby uporać się ze śmiercią ukochanego i zdecydować się na in vitro.
Zobacz także: Jej 14-letnia córka jest w ciąży. Będzie jedną z najmłodszych babć w kraju
Urodziła cztery miesiące przed terminem. Dziewczynka ważyła 560 g
Kobieta już po pierwszym cyklu in vitro zaszła w ciążę. - Zajęło mi kilka lat, zanim się zorganizowałam, kupiłam mieszkanie, stanęłam na nogi, dzięki pracy i w pewnym sensie skupiłam się na sobie. Miałam ogromne szczęście, że zapłodnienie in vitro zadziałało za pierwszym razem - powiedziała 34-latka. Córeczka Sian, Matylda, urodziła się cztery miesiące przed terminem. Dziewczynka ważyła zaledwie 560 g i spędziła 17 tygodni na oddziale intensywnej terapii dla noworodków. W maju 2023 roku została wypisana ze szpitala. Obecnie Matylda ma 11 miesięcy i czuje się dobrze.
- Powrót do domu był zarazem ekscytujący i przytłaczający. [...] Teraz Matylda jest szczęśliwa, a ja absolutnie uwielbiam być mamą. Chciałabym powiedzieć, że wygląda jak ja, ale to żeńska wersja swojego ojca - powiedziała Sian. - Chcę jej opowiedzieć o wszystkich fajnych rzeczach, które robiliśmy i o wszystkich dobrych wspomnieniach... Chcę tylko upewnić się, że pamięć o nim żyje - dodała Australijka.
Źródło: Radio ZET/parenting.pl/mirror.co.uk
- Ksiądz nazwał dzieci z in vitro „produktem”. Teraz musi wspomóc leczenie niepłodności
- 31-latka wychowuje ośmioro dzieci. Internauci ją krytykują
- Są lesbijkami, wspólnie wychowują dzieci. „Niczym nie różnimy się od rodzin hetero”
Te znane pary rozpadły się, ale wspólnie wychowują dzieci. To rodzice na medal
