Była przekonana, że jej mąż nie żyje. Po miesiącach żałoby odkryła prawdę
Anessa Rossi ma za sobą traumatyczne doświadczenie. Kobieta twierdzi, że jakiś czas temu odebrała telefon od teściów. Rodzice jej męża mieli poinformować ją, że ich syn popełnił samobójstwo. Anessa żyła w przekonaniu, że jej mąż nie żyje przez kilka miesięcy. Po tym czasie okazało się, że śmierć jej partnera została sfingowana.

Historia Anessy Rossi to gotowy scenariusz na film. Kobieta postanowiła podzielić się swoimi dramatycznymi przeżyciami z użytkownikami TikToka. Opowiedziała internautom o tym, co miało przydarzyć jej się kilka miesięcy temu. Obserwatorzy nie dowierzali, słuchając opowieści Anessy. – To brzmi nieprawdopodobnie – możemy przeczytać w komentarzach pod nagraniem. Postanowiliśmy przytoczyć wersję historii, którą w social mediach podzieliła się kobieta.
Anessa Rossi była pewna, że jej maż nie żyje
Anessa Rossi wyznała, że jej małżeństwo od dłuższego czasu nie było szczęśliwe. Para przestała się dogadywać, więc najbardziej rozsądną opcją wydawał się rozwód. Rozprawa była już w toku, gdy kobieta otrzymała niespodziewany telefon od teściów. Rodzice jej (wkrótce byłego) męża, Tima, poinformowali ją, że ich syn popełnił samobójstwo. Anessa przez telefon miała rozmawiać także z człowiekiem podającym się za funkcjonariusza policji. Rzekomy aspirant potwierdził wersje teściów.
Zobacz również: Małżeństwo zrobiło testy DNA. Na jaw wyszła szokująca prawda
Pogrzeb mężczyzny miał odbyć się na Florydzie. Teściowie poprosili Anessę, by ta nie brała udziału w uroczystości. Stwierdzili, że ze względu na toczącą się rozprawę rozwodową, byłoby to niewskazane i nietaktowne. Kobieta przystała na prośbę rodziców byłego partnera. Nie chciała bowiem utrudniać im żałoby po stracie syna.
Mimo że stosunki Anessy oraz Tima od dawna nie były najlepsze, kobieta bardzo przeżyła wiadomość o jego samobójczej śmierci. Nie mogła pogodzić się z tym, że jej dawna miłość odebrała sobie życie.
Niewiarygodny obrót spraw. Anessa nie mogła uwierzyć
Anessa pewnego dnia dostała jednak tajemniczą wiadomość. Nieznajomy twierdził, że jej były partner wyjechał do Meksyku, by zamieszkać razem ze swoją kochanką. Przerażona kobieta zaczęła dogłębnie badać sprawę rzekomego samobójstwa mężczyzny. Okazało się, że 41-latek rzeczywiście żyje za granicą i ma się świetnie.
Gdy prawda wyszła na jaw, Tim zarzucił Anessie, że to ona przez cały czas z premedytacją kłamała. Początkowo mężczyzna utrzymywał, że nie sfingował swojego samobójstwa i to jego była partnerka postradała zmysły. Kobieta nie wiedziała, co ma o tym sądzić. Wówczas znalazła dowód, na to, że nie zwariowała. Okazało się bowiem, że mama Anessy przez cały czas miała kontakt z Timem oraz jego kochanką.
Fakt, że mój mąż i jego kochanka rozmawiali przez telefon z moją matką i nagrywali swoje wspólne rozmowy, moim zdaniem po prostu pokazuje, że to wszystko było planem, to wszystko było ustawione. Chcieli zrobić ze mnie wariatkę
RadioZET.pl