Używasz testerów kosmetycznych w sklepach? Możesz poważnie zachorować!
Testery kosmetyczne mogą być przyczyną rozwoju poważnych chorób. Jeśli kiedykolwiek używaliście takich kosmetyków, możecie być w grupie ryzyka.

Chyba nigdy nie przyszło ci do głowy, że używanie testerów kosmetycznych może być przyczyną rozwoju poważnych chorób. Bez wątpienia warto przyjrzeć się temu problemowi bliżej, ponieważ jest on dość popularnym zjawiskiem, który coraz częściej poruszany jest w mediach społecznościowych.
Dlaczego testery mogą być niebezpieczne?
Testery kosmetyczne mogą być siedliskiem bakterii, które podczas aplikacji przenoszą się na twoją skórę. Według badań przeprowadzonych na testerach najczęściej spotyka się bakterię E.coli, które przenoszą się, kiedy nie umyjemy rąk po wizycie w toalecie. Nie brzmi to zbyt dobrze, dlatego trzeba pamiętać o tym, że bakterie są na każdym kroku!
Które testery są najbardziej niebezpieczne?
Wszystko zależy od rodzaju kosmetyku. W drogeriach znajdziemy szminki, podkłady, kredki do oczu i ust czy mascary. Jak się można domyślić najbardziej niebezpiecznymi produktami, mogą być:
- szminki,
- błyszczyki,
- mascary.
Jeśli już zdarza ci się testować kosmetyki na twarzy, musisz podchodzić do tego bardzo rozważnie. Najlepiej, jeśli usuniesz pierwszą warstwę z aplikatora chusteczką lub spryskasz aplikator specjalnym płynem antybakteryjnym (powinien być dostępny w drogerii).
Zobacz także: Znany dom mody wprowadza na rynek kosmetyki do makijażu dla mężczyzn!
Warto również prosić o nowe testery. Każdy produkt powinien być dostępny w miniaturowym opakowaniu, które możesz przetestować w domowym zaciszu. Bez wątpienia warto wykorzystać taką opcję!
7 błędów w makijażu, które popełniamy najczęściej