Obserwuj w Google News

Zniszczone buty za 8 tys. złotych. Balenciaga ma na to wytłumaczenie

2 min. czytania
13.05.2022 10:29
Zareaguj Reakcja

Jeszcze niedawno brudne i zniszczone trampki były symbolem obciachu. Dziś prestiżowy dom mody sprzedaje je za 8 tys. złotych. Dlaczego to robi?

Balenciaga sprzedaje zniszczone buty za 8 tys. złotych. Ma na to wytłumaczenie
fot. Shutterstock

Ostatnio media społecznościowe w błyskawicznym tempie obiegły zdjęcia brudnych i zniszczonych trampków. Wszyscy byli zdziwieni, gdy okazało się, że są to buty wystawione na sprzedaż przez prestiżowy dom mody Balenciaga. Jak na markę przystało, mają też luksusową cenę, choć mało kto na pierwszy rzut oka chciałby w ogóle kupić te trampki. A jednak znajdą się takie osoby. Okazuje się bowiem, że za butami Balenciaga kryje się konkretne przesłanie, choć dość kontrowersyjne - tak jak sam model. Zobaczcie, o co chodzi. 

Zobacz także:  To najbrzydsze buty świata. Aż trudno uwierzyć, że stworzyła je popularna marka

Balenciaga sprzedaje zniszczone buty za 8 tys. złotych

Widzieliśmy już różne "najbrzydsze buty świata" - trampki na obcasach, sneakersy o wyglądzie pizzy, a nawet crocsy KFC. Teraz jednak przyszedł czas na coś zupełnie innego. 

Redakcja poleca

Balenciaga nie boi się odważnych rozwiązań. Buty marki od lat wzbudzają kontrowersje swoim specyficznym wyglądem - to właśnie ona oferuje klientom m.in. crocsy na szpilce. Nie da się jednak ukryć, że to właśnie ten dom mody wywindował trend sneakersów na grubej podeszwie, który kobiety kochają od kilku sezonów. 

Teraz jednak przyszedł moment na dość dyskusyjną parę butów. Aż trudno uwierzyć bowiem, że ktokolwiek byłby w stanie kupić... brudne i znoszone trampki za 8 tysięcy złotych. Bez wątpienia jednak znajdą się ochotnicy, którzy będą chcieli mieć te nietypowe buty w swojej garderobie. Zwłaszcza gdy przeczytają, jaki był cel ich stworzenia. 

Zobacz także:  Adidas wypuścił najdziwniejsze i najbrzydsze buty miesiąca. Rozeszły się błyskawicznie

Dlaczego dom mody Balenciaga sprzedaje zniszczone trampki? 

Dom mody Balenciaga miał powód ku temu, żeby wprowadzić zniszczone trampki do swojej oferty. Portal popsugar.co.uk donosi bowiem, że mają to być buty, które nigdy się nie zużyją.

Paris Trainers mają być noszone przez całe życie - napisała marka w informacji prasowej. 

O tym założeniu opowiadają także znawcy mody. Vogue.pl cytuje słowa redaktora naczelnego francuskiego magazynu "GQ", który tłumaczy, jaki był zamysł dyrektora kreatywnego Balenciaga - Demny Gvasalii.

Przesłanie jest jasne: kup i zachowaj na zawsze. Demna sprawi, że ludzie, którzy mogą sobie pozwolić na luksusowe rzeczy, zapłacą 1450 dolarów za trampki, wyglądające na noszone. Całkowicie wywraca w ten sposób do góry nogami istotę luksusu - pisze Pierre M’Pele. 

Można by stwierdzić, że to całkiem ekologiczne podejście do obuwia. I faktycznie by tak było, gdyby były to buty pochodzące z recyklingu. Tak nie jest, w związku z czym naprawdę trudno zrozumieć motywacje twórców tych zniszczonych trampków. 

Zobacz także:  Jak Crocs do kożucha. Szkocki projektant wprowadził najbrzydsze buty na wybieg

Lady Gaga zaliczyła modową wpadkę. Oto najgorsze stylizacje gwiazd w ostatnich latach
10 Zobacz galerię
fot. Invision/Invision/East News

Źródło: popsugar.co.uk/vogue.pl