Obserwuj w Google News

Nie kupuj swetra z akrylu. Gorzko tego pożałujesz

3 min. czytania
Aktualizacja 21.11.2023
21.11.2023 16:16
Zareaguj Reakcja

Akryl w swetrze, czapce czy szalu nie jest żadną nowością – ten materiał często wykorzystuje się do produkcji odzieży zimowej. Nie wszyscy wiedzą jednak, że ubrania z tego rodzaju włókna mają przytłaczająco dużo wad. Dobrze się zastanów, zanim wydasz na nie pieniądze.

Akryl w swetrze lub czapce
fot. Andrei Armiagov, carlos larrechi/Shutterstock

Akryl w swetrze, szaliku czy rękawiczkach to właściwie poliakrylonitryl, czyli syntetyczne włókno pozyskiwane z polimeru. Często wykorzystuje się je jako zamiennik wełny – jest tańsze w produkcji i przyjemne w dotyku. Producentom odzieży zimowej zdarza się łączyć akryl z domieszką innych materiałów, np. bawełną czy poliestrem.

Zanim zakupisz ubranie lub dodatek, w którego skład wchodzi to włókno, warto wiedzieć, z jakimi problemami się to wiąże i z jakich względów taki element garderoby nie zapewni ci podczas zimowych miesięcy wystarczającego komfortu.

Redakcja poleca

Akryl w swetrze albo czapce. Unikaj go jak ognia

Akryl w swetrze zimowym ze sporym prawdopodobieństwem nie będzie opłacalnym zakupem na długie lata. „Trudno oczekiwać by ubranie z akrylu posłużyło nam kilka sezonów. Najczęściej są to zakupy jednosezonowe, tak charakterystyczne dla szybkiej mody, ale niestety akryl coraz częściej spotykam także w produktach marek z wyższej półki (pisownia oryginalna – przyp. red.)” - pisze na swoim modowym blogu Michał Kędziora, znany w sieci jako Mr. Vintage.

Eksperci zauważają, że ten materiał nie jest odporny na ścieranie, w związku z czym właściciele odzieży wykonanej z syntetycznego włókna szybko mogą zauważyć mechacenie i charakterystyczne kuleczki. Akryl nie zapobiega też wychłodzeniu w starciu z warunkami atmosferycznymi podczas zimnych dni. Choć ubrania mogą sprawiać wrażenie grubych i ciepłych, to nie uchronią noszących przed przenikliwym wiatrem. Grozi to wychłodzeniem organizmu, a w rezultacie – przeziębieniem.

Z drugiej strony – również właściwości termoregulacyjne akrylu są zdumiewająco niskie. Jeżeli osoba nosząca sweter z tego materiału przyspieszy kroku czy wsiądzie do ogrzewanego środka transportu – ciepło nie „ucieknie” z ciała we właściwy sposób, a zamiast tego sam zainteresowany porządnie się spoci. Co gorsza, odzież z tego włókna szybko przesiąka zapachami, więc może po takim incydencie nieprzyjemnie pachnieć.

Zobacz także: Stylistka o ślubnej kreacji Daniela Martyniuka. „Nie do końca wyszło”

Akryl w swetrze, szaliku czy czapce? Ekolodzy przestrzegają

Choć akryl jest dość tani, zazwyczaj się nie gniecie i raczej nie podrażnia skóry, to trudno mówić o nim w superlatywach. Wątpliwości co do włókna mają również osoby promujące ekologiczny styl życia. „Ubrania wykonane z poliestru, nylonu, akrylu stanowią 60% wszystkich sprzedanych ubrań. Te materiały mają ogromny wpływ na środowisko i to tylko przez…ich pranie. Z badań wynika, że każde pranie złożone z takich materiałów to tysiące włókien, które przedostają się do kanalizacji, ostatecznie mogą wylądować w  oceanie i przyczyniają się do zanieczyszczenia tzw. mikroplastikiem” – zauważa na swojej stronie internetowej Paulina Górska, influencerka i edukatorka ekologiczna.

Jak unikać zatem akrylu? Przede wszystkim dokładnie czytać składy na metkach – czasem może okazać się, że nawet odzież reklamowana jako „wełniana” może zawierać w sobie zaledwie 1 lub 2% wełny przy towarzyszącej akrylowej większości. Poza świadomym kupowaniem Paulina Górska poleca także inwestowanie w pojedyncze rzeczy z naturalnych materiałów zamiast kilku ubrań akrylowych.

Źródło: Radio ZET/mrvintage.pl/paulinagorska.com

Nie przegap
Najmodniejsze buty na zimę
4 Zobacz galerię
fot. shutterstock_Sabelnikova Olga