Obserwuj w Google News

Krzysztof Jackowski o kulisach poszukiwań Piotra Woźniaka-Staraka. "Taką kwotę otrzymałem od Staraków"

2 min. czytania
14.08.2020 07:36
Zareaguj Reakcja

Jasnowidz miał pomagać policji w akcji ratunkowej na jeziorze Kisajno. Teraz zdradził jej szczegóły.

Krzysztof Jackowski
fot. WOJCIECH STROZYK/REPORTER

Mija rok od śmierci Piotra Woźniaka-Staraka, który w nocy z 17 na 18 sierpnia 2019 roku miał wypadek na jeziorze Kisajno. Mężczyzna wypadł ze swojej motorówki i zaginął. Parę dni później w zbiorniku wodnym znaleziono jego ciało.

W akcję zaangażowano mnóstwo osób - w tym policję, nurków i inne specjalistyczne służby. W poszukiwaniach miał pomagać także jasnowidz Krzysztof Jackowski. Teraz mężczyzna zdradził, jak wyglądał cały proces.

Krzysztof Jackowski opowiedział o poszukiwaniach Piotra Woźniaka-Staraka

Jackowski o szczegółach akcji opowiedział w rozmowie z portalem Plejada. To właśnie tu zdradził, jak w ogóle miał zaangażować się w całą sprawę.

Poszukiwania trwały już kilka dni, kiedy zadzwoniła do mnie pewna pani, przedstawiciel rodziny Staraków. Zapytała, czy dokonałbym wizji, na co się zgodziłem. Następnego dnia przyjechał do mnie 40-letni mężczyzna, który przedstawił się jako bliski przyjaciel rodziny. (…) wręczył mi rzeczy należące do Piotra Woźniaka-Staraka: oprawione zdjęcia z żoną, ubrania. Wyraźnie było na nich czuć zapach perfum. Pierwsze, co powiedziałem: "Kiedy wypadł z motorówki, już nie żył, bo był bezwładny" - zdradził jasnowidz.

Wizja Jackowskiego miała się sprawdzić.

Około godz. 21 ustaliłem swoimi sposobami kolejne miejsce, które zaznaczyłem na mapie. Wysłałem zdjęcie mapy z zaznaczonym punktem, a później była cisza. Następnego dnia zobaczyłem informacje w internecie, że w nocy zostało znalezione ciało Piotra Woźniaka-Staraka. Byłem pewien, że nie miałem z tym nic wspólnego - dodał Jackowski.

Jasnowidz zdradził też, ile zarabia na tego typu pomaganiu i wizjach.

Prowadzę moją działalność od 30 lat, a od dłuższego czasu moja stawka to 200 zł plus VAT. Niecałe 250 zł, taką kwotę otrzymałem od Staraków - dodał.

Myślicie, że to dzięki niemu odnaleziono ciało producenta filmowego?

Ten projekt robi furorę na całym świecie. Na zdjęciach pozują gwiazdy ze swoimi młodszymi wcieleniami!