,

Porządki w spiżarni są rasistowskie? Profesorka komentuje

20.03.2023 10:33

Media społecznościowe umożliwiły użytkownikom dzielenie się nie tylko przemyśleniami na rozmaite tematy, ale i praktycznymi rozwiązaniami. To właśnie ta druga kategoria sprawiła, że wskazówki dotyczące sprzątania oraz organizacji życia domowego niepodzielnie królują na Instagramie i TikToku. Porządki w szafkach kuchennych i spiżarniach generują miliony wyświetleń, ale profesor Jenna Drenten z Uniwersytetu Loyola uważa, że to zjawisko ma dużo wspólnego z rasizmem i seksizmem.

Porządki w szafkach i spiżarni są...rasistowskie?
fot. ARKADIUSZ ZIOLEK/East News

Mogłoby się wydawać, że tysiące nagrań prezentujących sposoby na skuteczniejszą selekcję i przechowywanie produktów spożywczych to po prostu kolejny trend, przydatny w szczególności osobom zajmującym się domem i rodziną. Okazuje się jednak, że badacze charakteryzują kuchenne nagrania jako nowy wyznacznik statusu społecznego. W artykule opublikowanym w portalu The Conversation profesor Drenten nazywa dokumentowane w sieci porządki „spiżarnianym porno”.

Spiżarniane porno rozwija się dzięki przesadnemu stylizowaniu codziennego życia. Schludność historycznie wykorzystywano jako kulturowy mechanizm kontroli, służący wzmocnieniu statusowych różnic opartych na niejasnym pojęciu „ładności”: mili ludzie, z ładnymi podwórkami, w ładnych domach tworzących ładne sąsiedztwo - twierdzi, podkreślając tym samym, że jej zdaniem czystość jest nierozerwalnie związana ze statusem społecznym.

Porządki w szafkach i spiżarni wywodzą się... z rasizmu? Profesor marketingu komentuje

Algorytmy zaczęły podsuwać użytkownikom sposoby na utrzymanie kuchni w czystości w czasie pandemii COVID-19 – a zatem w okolicznościach, w których spora część społeczeństwa zostawała w domach. Robiono duże zakupy, by jak najrzadziej wychodzić do sklepów.

Zdaniem Jenny Drenten posiadanie produktów spożywczych na wyciągnięcie ręki stało się przez to pewnym symbolem odporności na sytuacje kryzysowe, a tym samym posiadania na to środków. Porządki w szafkach i innych kuchennych zakamarkach łączy z... rasizmem.

To, co kryje się pod anty-bałaganową, pro-porządkową powierzchnią to historia klasistowskich, rasistowskich i seksistowskich struktur społecznych. Według moich badań influencerki produkujące spiżarniane porno to przede wszystkim białe kobiety, demonstrujące, jak wygląda utrzymywanie w czystości „ładnego” domu poprzez wykreowanie nowego, statusowego symbolu: perfekcyjnie zorganizowanej i w pełni wyposażonej spiżarni – uważa profesor Drenten.

Nie dzieli się jednak szczegółowymi wynikami swoich obserwacji, metodologią badań ani sposobami przeprowadzania pracy badawczej. W artykule nie pojawia się więc źródło wniosków związanych ze „spiżarnianymi” influencerkami. Badaczka nie wskazuje również bezpośrednich związków zjawiska ze wspominaną historią rasizmu. Można dopatrzeć się ich właściwie tylko w przywołanym wcześniej fragmencie o „ładnych sąsiedztwach”, potencjalnie nawiązującym do czasów amerykańskiej selekcji rasowej.

Zobacz także: Harmonogram sprzątania pomaga zaplanować porządki

Porządki w szafkach kuchennych i wyposażona spiżarnia. Czy wywierają presję na kobietach?

Jenna Drenten nie poprzestaje jednak na analizie „spiżarnianego porno” w kontekstach rasowych. Zwraca również uwagę na fakt, że porządki w szafkach kuchennych i nagrania spiżarnianych zapasów mogą kreować nierealistyczny obraz kobiety w domowym otoczeniu:

Spiżarniane porno wyznacza aspiracyjny standard stania się idealną mamą, idealną żoną i idealną kobietą.

Tezy zawarte w artykule błyskawicznie rozniosły się po sieci. Temat podchwyciły profile o profilu republikańskim i konserwatywnym, wykorzystując tekst jako pretekst do wyśmiania „oświeconych” naukowców.

Cała sytuacja wydaje się być jednak zbyt dogłębną analizą raczej płytkiego zjawiska. Może w dokumentowanych w mediach społecznościowych porządkach w spiżarni naprawdę nie kryje się nic więcej?

loader

RadioZET.pl/TheConversation.com

Logo radiozet Dzieje się