Obserwuj w Google News

Robi skarbonki z prawdziwych świń. Zdradza, skąd bierze martwe zwierzęta

2 min. czytania
29.06.2023 15:15
Zareaguj Reakcja

Martwe zwierzęta są dla większości osób smutnym lub odstraszającym widokiem. Kobiecie o imieniu Rachel jawią się natomiast jako materiał do pracy. Niedawno ekspertka od wypychania czworonogów zaczęła tworzyć nietypowe świnki-skarbonki. Tworzywo? Prawdziwe, nieżyjące prosięta.

Skarbonka z prawdziwej świni - wykonała ją mieszkanka Arizony.
fot. Rachel Lewis, Copper State Taxidermy/Facebook

Jakiś czas temu przybliżaliśmy postać tiktokerki, która zdecydowała się na wypchanie ukochanego kota. Ten proces jest nieobcy również Rachel Lewis, mieszkance amerykańskiego stanu Arizona. Mama dwójki dzieci zajmowała się kiedyś fryzjerstwem, ale kilka lat temu odkryła swoją prawdziwą pasję: konserwację martwych zwierząt. W rezultacie założyła własną firmę – Copper State Taxidermy. Nie przypuszczała jednak, że internetowym i sprzedażowym hitem okażą się prawdziwe świnki-skarbonki.

Redakcja poleca

Skarbonka z martwego prosięcia. Nabywca zapłacił za nią krocie

O nietypowym produkcie w ofercie „wypychaczki” poinformował portal New York Post. Właścicielka firmy Copper State Taxidermy przyznaje, że odkąd włączyła pierwszą skarbonkę do oferty, lista zamówień w przedsprzedaży zaczęła się znacząco wydłużać. Pomysł wpadł jej do głowy w maju:

Pomyślałam, że świnka-skarbonka byłaby naprawdę słodka. Próbowałam wykombinować, jak sprawić, by trzymała ciężar bilonu i była w pełni funkcjonalna.

Kobieta opisuje cały proces jako niezwykle pracochłonny. Zamiast tworzenia tradycyjnej, piankowej formy zdecydowała się na przecięcie jej w połowie, wydrążenie i stopniowe, ręczne wykończenie. Rachel twierdzi, że jej dzieci całkowicie straciły głowę dla końcowego rezultatu: świnka-skarbonka spodobała im się do tego stopnia, że same radośnie wrzucały do niej pieniądze przez otwór w grzbiecie. Produkt znalazł jednak innego właściciela i został sprzedany za 750 dolarów.

Zobacz także: Widziałeś świnię we śnie? Sprawdź, co to może oznaczać!

Zdradziła, skąd bierze martwe zwierzęta. Smutna historia prosiątek

Skarbonka z wypchanego prosięcia otworzyła nowy etap w karierze Rachel Lewis. Zawrotny koszt pierwszej świnki wynikał z głębokiego sentymentu – obecnie fascynaci zwierzęcej konserwacji mogą nabyć podobne produkty za 350 dolarów za sztukę.

Skąd Rachel bierze jednak prosięta, które stają się potem skarbonkami? Pasjonatka wypychania zwierząt zdradziła, że pierwsza świnka urodziła się martwa, ale w przypadku świń i krów hodowanych np. na farmach dochodzi zazwyczaj do nieszczęśliwych wypadków. Wystarczy, że słusznych rozmiarów matka nieopatrznie przewróci się na drugi bok, a w rezultacie zmiażdży własne, leżące obok niej dziecko. Kobieta upamiętnia w ten sposób małe prosiątka, które służą późniejszym właścicielom jako skarbonki.

Zobacz także: Rząd zakaże posiadania tych psów? „Jasny sygnał dla właścicieli”

rośliny są bezpieczne dla zwierząt
5 Zobacz galerię
fot. Shutterstock/Jus_Ol

RadioZET.pl/nypost.com