Przez kilka miesięcy opiekowała się cudzym psem. Zwierzęta podmieniono u fryzjera
Pewna kobieta przez cztery miesiące opiekowała się cudzym psem. Gdy pewnego dnia dostała telefon od groomera, który powiedział jej, co się stało, była w szoku. "Jestem wstrząśnięta" - przyznała Brytyjka.

Pewna Brytyjka przez cztery miesiące mieszkała z psem nieznajomego, zanim zorientowała się, że to nie jej pupil. Swoją historią podzieliła się na popularnym forum internetowym Reddit. Do jej wpisu dotarł portal mirror.co.uk.
Przez kilka miesięcy opiekowała się cudzym psem
Pewnego dnia mieszkanka Wielkiej Brytanii zostawiła swoją suczkę u psiego fryzjera. O omówionej godzinie wróciła do salonu, aby zabrać pupila. Jednak jeszcze zanim opuściła lokal, zwróciła uwagę na dziwne zachowanie czworonoga. Miała wrażenie, że nie jest sobą. Założyła jednak, że Emmę zestresowała wizyta u groomera. Miała nadzieję, że w domu znowu zacznie zachowywać się jak dawniej. Tak się jednak nie stało...
- Kiedy odebraliśmy ją po strzyżeniu, zaczęła zachowywać się bardzo dziwnie. Fizycznie była identyczna, ale jej psychiczny stan się zmienił. Stała się bardziej agresywna. [...] Ignorowała ludzi, których znała - wyznała Brytyjka.
Zobacz także: To najcięższy pies w Czechach. Urias ma dwa lata i waży prawie 124 kg
Pies cały czas był bardzo dziwny. Kobieta jednak za każdym razem próbowała tłumaczyć jego zachowanie, na przykład sytuacją rodzinną. Emma była bardzo związana z ojcem Brytyjki. Ostatnio jednak mężczyzna musiał przeprowadzić się na drugi koniec miasta. Internautka założyła więc, że zwierzak rozpacza po stracie bliskiej mu osoby.
Zwierzęta podmieniono u fryzjera
Po czterech miesiącach opieki nad czworonogiem kobieta otrzymała niespodziewany telefon od groomera. Psi fryzjer powiedział Brytyjce, że doszło do fatalnej pomyłki. Okazało się, że internautka przez ostatnie tygodnie mieszkała z nie swoim pupilem. Prawdopodobnie czworonogi były u groomera w tym samym czasie i przez nieuwagę właściciela lokalu doszło do zamiany.
- Pies, którym się opiekowałam miał na imię Bear i należał do starszej pary. Ich pupil jest prawie identyczną siostrą bliźniaczką mojego psa (owczarek niemiecki skrzyżowany z nowofundlandem - przyp.red) - wyjaśniła kobieta. Brytyjka obawia się, czy ta sytuacja nie wpłynie negatywnie na psychikę zwierzaków. "Mam teraz z powrotem mojego psa i naprawdę trudno opisać to dziwne uczucie związane z całą sprawą. Jestem trochę wstrząśnięta" - napisała internautka.
Właściciel obiektu przeprosił opiekunów czworonogów za zamieszanie. Wysłał im również kosze, w których znalazły się upominki dla nich oraz ich pupili.
Zobacz także: Przygarnęła psa ze schroniska. Niesamowite, co zrobił w drodze do domu
Te rośliny są trujące dla zwierząt. Lepiej nie trzymać ich w domu [GALERIA]

RadioZET.pl/mirror.co.uk