Nie chciała być z nim w związku. Mężczyzna pozwał "ukochaną" na 3 mln dolarów

06.02.2023 14:08

K. Kawshigan zakochał się w swojej przyjaciółce Norze Tan. Kobieta nie chciała jednak utrzymywać z nim romantycznej relacji i konsekwentnie odrzucała jego zaloty. W końcu sfrustrowany mężczyzna postanowił pozwać "ukochaną". Singapurczyk zażądał od niej odszkodowania w wysokości ponad 3 mln dolarów. 

Kłócąca się para
fot. Shutterstock

Portal independent.co.uk podaje, że K. Kawshigan poznał Norę Tan w 2016 roku. Dobrze im się ze sobą rozmawiało, dlatego wkrótce zostali przyjaciółmi. Jednak mężczyzna chciał czegoś więcej niż tylko koleżeńskiej relacji. Kobieta zaś wręcz przeciwnie i za każdym razem odrzucała jego zaloty. W końcu powiedziała swojemu natrętnemu adoratorowi, że powinni ograniczyć kontakt.

Zobacz także: Ma męża i chłopaka. "Jestem szczęściarą"

Nie chciała być z nim w związku

Decyzja kobiety bardzo nie spodobała się Kawshiganowi. Singapurczyk zagroził "ukochanej", że jeśli go odrzuci, pozwie ją do sądu. Tłumaczył, że Nora spowodowała u niego "cierpienie emocjonalne", dlatego zamierza domagać się od niej odszkodowania. Tan była w szoku. Próbowała przekonać mężczyznę, żeby odpuścił, jednak bezskutecznie. Finalnie zgodziła się pójść z nim na sesję terapeutyczną. Miała nadzieję, że specjalista pomoże im dość do porozumienia. 

Po 18 miesiącach kobieta jednak miała dość. Przestała uczęszczać na sesje, tłumacząc, że są one bezcelowe. Po raz kolejny postanowiła zerwać znajomość z mężczyzną. Dodatkowo złożyła przeciwko niemu pozew o nękanie. 

Pozwał "ukochaną" na 3 mln dolarów

Jednak Kawshigan nie chciał odpuścić. W odpowiedzi mężczyzna wystosował wobec "ukochanej" dwa pozwy. Na początku zażądał od Tan odszkodowania w wysokości 3 mln dolarów za to, że doświadczył przez nią "emocjonalnej traumy". Dodał również, że kobieta wywarła negatywny wpływ na jego "znakomitą reputację", a przez jej odrzucenie poniósł stratę w kontaktach biznesowych. Ponadto Kawshigan tłumaczył, że przez Tan musiał wydać fortunę na terapię. 

W drugim pozwie mężczyzna domagał się od kobiety 22 tys. dolarów za to, że naruszyła ich umowę i przestała pracować nad poprawą ich relacji. To roszczenie zostało jednak odrzucone przez sąd na początku lutego. Stwierdzono, że pozew wystosowany przez mężczyznę był "bezpodstawny".

Zobacz także: Ma ponad 60 lat. Umawia się z dużo młodszymi

- Biorąc pod uwagę całą sytuację, uważam, że niniejsze powództwo zostało celowo wszczęte przez powoda po to, by nękać pozwaną. (...) Sąd nie będzie pomagał w wyrachowanej próbie wymuszenia zaangażowania od oskarżonej, która po latach w końcu zdecydowała się przeciwstawić groźbom powoda, zamiast zgadzać się na jego żądania - przekazał sędzia.

Z kolei pierwsze przesłuchanie w sprawie pozwu o 3 mln dolarów odbędzie się 9 lutego.

loader

RadioZET.pl/independent.co.uk/wydarzenia.interia.pl