Oceń
Media społecznościowe to idealna platforma do tego, by przeżywać swoje szczęście razem ze znajomymi czy przypadkowi internautami. Jeśli macie wrażenie, że życie zakochanych na Instagramie jest zbyt idealnie i irytuje was częstotliwość wrzucania wspólnych selfie - możecie dochodzić do słusznego wniosku. Pary, które chętnie chwalą się swoją miłością w mediach społecznościowych, wcale nie tworzą najbardziej udanych związków.
Portal Indy100 powołuje się na badanie opublikowane w Sage Journals, które jednoznacznie wskazuje na to, że szczęśliwe pary można poznać po tym, że nie relacjonują swojego związku na Facebooku i Instagramie. Badacze wskazują dwie główne przyczyny takiego stanu rzeczy:
1. Osoby, które nie są aktywne w mediach społecznościowych, są generalnie szczęśliwsze. Badania wskazują, że osoby, które korzystają z nich częściej, są narażone na stany depresyjne - wszystko przez negatywne skutki porównywania swojego życia z życiem innych.
2. Kiedy jesteś szczęśliwy i zadowolony ze swojego związku, bardziej skupiasz się na przeżywaniu tego w "realu", a nie dodawaniu zdjęć i zmienianiu statusów.
Według badaczy, kreowanie idealnego obrazu związku w mediach społecznościowych prowadzi do tego, że osoba zamieszczająca zdjęcia zaczyna sama wierzyć w to, że jej relacja jest perfekcyjna. Pary, które są szczęśliwe w związku, nie potrzebują w ten sposób budować poczucia pewności siebie i satysfakcji z bycia razem.
Czy to oznacza, że na naszych profilach nie powinno być żadnej wzmianki o partnerze/partnerce? Nie do końca. Inne badanie wskazuje na to, że osoby, które zmieniały sobie status związku na Facebooku i oznaczały tam drugą połówkę, były bardziej zaangażowane w relacje w "prawdziwym życiu" od tych, które tego nie robiły. Jedno selfie z chłopakiem na miesiąc też chyba nikomu krzywdy nie zrobi ;-) A jak Wy to widzicie?
Oceń artykuł