Oceń
TikTok to popularna aplikacja internetowa. Można tam znaleźć dosłownie wszystko - od zabawnych filmików z różnych wydarzeń, przez porady urodowe i przepisy kulinarne, aż do trików oszczędzających czas podczas sprzątania. Niektórzy użytkownicy serwisu dzielą się też ciekawszymi historiami ze swojego życia. Ostatnio zrobiła to tiktokerka @marthainfused. Nie uwierzycie, co jej się przytrafiło.
Zobacz także: Ta para podbija TikToka, ale wzbudza mieszane uczucia. "Jesteś dla niego za ładna"
Kupiła torebkę w lumpeksie. Była w szoku, gdy zobaczyła, co jest w środku
Tę niecodzienną historię opisał portal Wirtualna Polska Kobieta. 56-letnia Lynora Silverman wybrała się do sklepu z używaną odzieżą. W jej oczy natychmiast rzuciła się torebka od luksusowej marki Coach. W związku z tym, że kosztowała jedyne 6,99 USD (ok. 32 zł), postanowiła ją kupić. Szybko okazało się, że we wnętrzu torebki krył się prawdziwy skarb.
W środku tiktokerka znalazła kopertę, w której znajdowało się 250 funtów (ok. 1400 zł). To jednak nie był koniec niespodzianek. Do pieniędzy dołączony był także list. Okazało się, że napisała go tajemnicza Martha.
W używanej torebce znalazła pieniądze i nietypowy list
Autorka listu wyjaśniła, że torebka należała do kochanki jej męża. Kobieta zostawiła ją, gdy szybko wychodziła z ich domu, aby nie zostali nakryci. Martha postanowiła zatrzymać akcesorium, a nawet poszła o krok dalej i zaczęła je nosić. Chciała sprawdzić, kiedy jej partner domyśli się, że torebka należy do jego kochanki.
Martha napisała też, że pozostawiła pewnego rodzaju "spadek" w ulubionych rzeczach. Wyjaśniła, że po jej śmierci dzieci obiecały oddać je do sklepów. Akurat nowej właścicielce torebki zdecydowała dać 300 dolarów.
Zobacz także: Myślała, że dostała od chłopaka list miłosny. Okazało się, że zrywa z nią na 7 stronach A4
Kup sobie za to nową torebkę. Ściskam, Martha - napisała w liście.
A wy co sądzicie o tej historii?
Najbardziej burzliwe związki gwiazd. Rozstawały się i wracały do siebie wiele razy

RadioZET.pl/kobieta.wp.pl/mirror.co.uk
Oceń artykuł