Chce wyglądać jak Barbie i wydaje tysiące na kolejne operacje plastyczne. Jej wygląd szokuje

09.12.2022 13:56

Tara Jayne McConachy postanowiła zostać "żywą Barbie". W tym celu Australijka poddała się wielu zabiegom, które zmieniły jej wygląd. I choć do tej pory przeszła ogromną metamorfozę, nie zamierza na tym poprzestać. Już teraz jednak jej widok wzbudza duże zainteresowanie w sieci.

Żywa lalka Barbie
fot. instagram.com/tara_jayn3/

W internecie możemy znaleźć mnóstwo historii osób, które pewnego dnia doszły do wniosku, że chcą diametralnie zmienić swoje życie. Często dotyczy to ich wyglądu. Obierają sobie cel i za wszelką cenę dążą do przejścia pełnej metamorfozy. Tak jest w przypadku Tary Jayne McConachy. Kobieta prowadzi na Instagramie konto, które śledzi 210 tys. osób. Sama siebie nazywa tutaj "australijską lalką Barbie z limitowanej edycji i w ulepszonej wersji".

Kobieta przeszła szereg operacji plastycznych, które doprowadziły ją do tego, jak dzisiaj wygląda. Tara jest niezwykle szczupła, ma sztuczne piersi, implanty pośladków i ogromne usta. Do tej pory wydała tysiące złotych, aby przypominać "żywą Barbie". Zaznacza jednak, że to nie koniec jej przemiany. Jesteście ciekawi, jak wygląda? Zobaczcie.

Zobacz także: Ta kobieta ma kolczyki na całej twarzy. I planuje nielegalny piercing

"Żywa Barbie" wydała tysiące na operacje plastyczne. Jej wygląd wzbudza furorę w sieci

Tara Jayne McConachy z Melbourne w Australi wydała już ponad 110 tys. funtów (ponad 600 tys. zł) na operacje plastyczne. Warto dodać, że McConachy ma 33 lata i na co dzień jest pielęgniarką. Jej pensja nie wystarcza na wszystkie zabiegi, które chce wykonać. Dlatego też dorabia sobie ona, pozując nago w internecie. Kobieta dąży do tego, żeby wyglądać jak "żywa lalka Barbie". I prezentuje efekty swojej kontrowersyjnej przemiany w sieci.

Gwiazda Instagrama zyskała sławę po pojawieniu się w pewnym programie o chirurgii plastycznej, emitowanym na kanale E!. Już na pierwszy rzut oka widać, że kobieta znacznie powiększyła piersi - najnowszy rozmiar jej implantu to aż 1050 cm3. Do tego wszczepiła sobie implanty pośladków, zoperowała nos, założyła licówki, a także korzysta z wielu wypełniaczy i botoksu.

Na jej internetowym koncie w mediach społecznościowych roi się od roznegliżowanych zdjęć, na których pokazuje też nienaturalnie szczupłą sylwetkę. Nie od dziś jednak Tara podkreśla, że chce wyglądać, jakby nie była prawdziwa, jakby była "żywym zdjęciem".

Młoda kobieta swoją przygodę z operacjami zaczęła już w wieku 21 lat. Od tamtej pory kilka razy powiększała biust, a także kilkukrotnie poddawała się korekcie nosa. Wciąż jednak nie zamierza na tym kończyć. Dzięki interwencjom chirurgów Tara stała się jedną z największych australijskich gwiazd mediów społecznościowych. 

Internauci, którzy obserwują zdjęcia kobiety, są podzieleni. Część twierdzi, że już dawno przesadziła z poprawkami.

Więcej plastiku niż w oceanach.
 
Co tu się wydarzyło?! - możemy przeczytać w komentarzach.

Inni za to podziwiają ją za dążenie do celu.

Jesteś piękna.
 
Widać, że jesteś szczęśliwa - piszą inni.

Sama Tara nie przejmuje się niepochlebnymi komentarzami.

U mnie nie sprawdza się to, że mniej znaczy więcej. Im więcej, tym lepiej - mówi kobieta.

Co sądzicie o jej wyglądzie?

Źródło: Daily Star

loader
Metamorfozy polskich gwiazd. Nie uwierzycie, że one tak wyglądały [ZDJĘCIA]
15 Zobacz galerię
fot. Kamil PIKLIKIEWICZ/East News