Oceń
Zabiegi z zakresu medycyny estetycznej cieszą się dużą popularnością. W ostatnim czasie niemałe zainteresowanie budzi lifting powiek. Tzw. foxy eye polega na uniesieniu zewnętrznej części brwi i oka. Wykorzystywane są do tego specjalne nici, które wprowadzane są pod skórę. Jakiś czas temu na ten zabieg zdecydowała się Jessie Carr z Australii. Nie o taki efekt jej jednak chodziło.
Zobacz także: Ludzie śmiali się z tego, jak wygląda. Na operacje plastyczne wydała niemal 170 tys. zł
Tiktokerka zrobiła sobie lifting oczu
Efektami liftingu Jessie podzieliła się na TikToku, a jej historię opisał portal nypost.com. Kobieta wyjaśniła, że po zabiegu bardzo spuchła i zaczęła przypominać bohatera filmu "Megamocny". Gdy obrzęk ustąpił, zauważyła, że ma uniesione brwi. Nowy wygląd przypadł jej do gustu. Jednak radość Jessie nie trwała zbyt długo...
Po kilku tygodniach jej brwi opadły. Wyglądały praktycznie tak, jak przed zabiegiem, ale teraz były nierówne. Tiktokerka wróciła do gabinetu, a specjaliści zadecydowali, że wstrzykną jej botoks. Brwi co prawda się wyprostowały, ale po efektach liftingu nie było ani śladu. Kobieta zażądała więc zwrotu pieniędzy. Otrzymała jednak tylko część kwoty, którą zapłaciła za zabieg.
Efekty zabiegu są przerażające
Szybko okazało się, że to nie koniec problemów Jessie. Po kilku tygodniach tiktokerka zauważyła, że na skroniach zrobiły jej się grudki, które przypominały rogi. Z każdym dniem jej twarz wyglądała coraz gorzej.
Zobacz także: Wiele kobiet podświadomie stosuje ajuwerdyjskie oczyszczanie skóry. Na czym ono polega?
Influencerka wróciła do gabinetu. Specjaliści rozpuścili nici liftingujące, które Jessie miała pod skórą. Ponadto dostała tabletki, które złagodziły stan zapalny.
Zdecydowanie nie polecam - podsumowała tiktokerka.
15 kosmetyków, które znajdziesz w kuchni. To naturalne produkty do pielęgnacji [ZDJĘCIA]

RadioZET.pl/nypost.com/dziendobry.tvn.pl
Oceń artykuł