Oceń
Okazuje się, że "zdrowe" jedzenie może tuczyć bardziej niż "niezdrowe".
Lucy Mountain to blogerka fitness, która na Instagramie dzieli się z internautami swoimi spostrzeżeniami dotyczącymi jedzenia. Okazuje się, że nie zawsze to, które powszechnie uchodzi za zdrowe i fit, jest takie faktycznie. A przynajmniej nie pod względem kalorii.
Moda na zdrowe jedzenie trwa w najlepsze. Celebryci w mediach społecznościowych chętnie dzielą się fotografiami, na których zobaczyć można, jak wygląda ich zdrowa dieta. A ponieważ przy okazji mogą pochwalić się szczupłą, wysportowaną sylwetką, wielu bierze z nich przykład. Co ciekawe, zdrowy posiłek może być tak samo, albo nawet bardziej kaloryczny od posiłku, który powszechnie uchodzi za tuczący.
Oczywiście, kalorie w diecie są niezbędne, chociażby dlatego, że dają nam energię do działania. Gdy jednak jest ich za dużo, odkładają się w tkance tłuszczowej i powodują, że tyjemy. Warto więc wiedzieć, które zdrowe przekąski należy jeść, aby nie musieć walczyć z nadprogramowi kilogramami, a z których lepiej zrezygnować. Pomoże w tym wspomniana wcześciej Lucy Mountain, która chce zmienić nasz sposób myślenia o kaloriach.
Dzięki niej dowiadujemy się chociażby, że chipsy warzywne wcale nie mają mniej kalorii od tych zwykłych, najbardziej popularnych.
Chociaż różnica w kaloriach jest naprawdę minimalna, można oczekiwać, że chipsy warzywne są mniej kaloryczne, prawda? To kolejne małe przypomnienie, że często nie ma zbyt dużej różnicy pomiędzy produktem sprzedawanym jako "zdrowa alternatywa", a rzeczywistością. Zastanów się więc, na które z nich faktycznie masz ochotę - napisała Lucy Mountain na Instagramie.
Podobnych przykładów jest wiele więcej. Warto przyjrzeć się chociażby kaloriom zawartym w 150 ml ginu z tonikiem, a tym zawartym w kieliszku białego wina o tej samej pojemności.
Wniosek? Dość oczywisty. Odchudzając się wcale nie musimy głodzić się i odmawiać sobie wielu przyjemności, na które w danej chwili mamy ochotę. Warto zadbać o to, aby nasza dieta była zbilansowana i uważać na to, w jakich ilościach jemy dany przysmak.
Cóż, dieta jeszcze nigdy nie wydawała się tak przyjemna ;-)
Garść migdałów kontra garść cukierków owocowych
Lód owocowy kontra lód czekoladowy
Czekolada mleczka kontra czekolada o 85-procentowej zawartości kakao
Woda mineralna kontra woda smakowa
Biała americano kontra Flat white
Oceń artykuł

