Oceń
Choć w przestrzeni kosmicznej występują inne potężne chmury (wystarczy pomyśleć choćby o tych, które unoszą się nad powierzchnią Jowisza), nigdy dotąd nie udało się zaobserwować tak potężnego obłoku składającego się z kosmicznego pyłu. To odkrycie działa na wyobraźnię.
Zobacz także: To obraz jak z "Króla Lwa". Astrofotograf uchwycił niezwykły kształt w obłoku gwiazd
Oto największa chmura w kosmosie. Powstała w zaskakujący sposób
Jak podaje wp.pl, w wyniku zderzenia dwóch formujących się egzoplanet o średnicy 400-600 kilometrów wytworzyło się fascynujące zjawisko. Pod wpływem ciepła część planet wyparowała, a resztki ułożyły się w chaotyczną całość, która nieustannie ulegała kolejnym zderzeniom. Powstało w ten sposób tyle pyłu kosmicznego, że podczas badania astronomicznego po raz pierwszy odkryto obłok pyłowy wielkości gwiazdy.
Tuż obok znajduje się gwiazda HD 166191, mająca zaledwie 10 milionów lat. Według zespołu badaczy obłok mógł być od niej nawet 100 razy większy. Jak to możliwe? Coś takiego może się wydarzyć, kiedy dochodzi do kolizji planetozymali, czyli zalążków planet. Kiedy tak duże obiekty uderzają o siebie, rozpraszają pył wypełniający ogromną ilość przestrzeni.
Obłok pyłu wielkości gwiazdy - HD 166191
Wiemy, co dalej wydarzyło się z tą osobliwą chmurą powstałą w wyniku kolizji. Choć można by było żywić nadzieję, że krążąc wokół swojej gwiazdy uformuje ciało niebieskie, a nawet dysk protoplanetarny, zupełnie się jednak rozmyła. Na dodatek zrobiła to już podczas trzeciego okrążenia. Naukowcy nie znają odpowiedzi na pytanie, dlaczego to zrobiła, ale w przyszłości spróbują rozwikłać tę zagadkę.
Ciekawi was ta tajemnicza chmura?
Zobacz także: Jak naprawdę wygląda panorama Marsa? W sieci pojawił się jej fałszywy obraz
Niewielu osobom udaje się zdobyć w tym quizie maksymalną ilość punktów. Spróbujesz?
Oceń artykuł